Coraz bardziej lubię sobotnie poranki, bo zwykle wtedy przygotowuję dla was kolejne wpisy. Nie sądziłam, że prowadzenie bloga może mieć na mnie tak duży wpływ. Dzięki niemu wiem coraz więcej o designie, projektantach i ich projektach, odkrywam piękne wnętrza, przedmioty, oglądam zdjęcia, które inspirują mnie, także w mojej codziennej pracy. I najważniejsze – mogę się z wami dzielić moimi „odkryciami”. Dlatego dzisiaj chciałabym wam pokazać pracę osoby, którą podziwiam i która jest dla mnie autorytetem. Niestety niewiele o niej wiem i trudno zdobyć o niej jakieś informacje, a sama na swojej stronie, niewiele o sobie napisała… Nawet jej imię i nazwisko brzmi dla mnie tajemniczo a zarazem fascynująco – Lotta Agaton. Lotta zajmuje się zawodowo bardzo przyjemnie brzmiącą profesją – jest stylistką wnętrz. Jest Szwedką i mieszka w Sztokholmie. Pracuje jako freelancer’ka dla agencji reklamowych, producentów i firm związanych z designem i z magazynami na całym świecie. Od 2009 roku Lotta prowadzi blog, który po pięciu latach można zobaczyć też w nowej odsłonie na jej stronie. Nie czerpie z tego żadnych profitów, nie umieszcza reklam, jak sama napisała, robi to bo to lubi i ma nadzieję, że jej czytelnicy także. W moim przypadku to by się zgadzało. Jeśli będziecie kiedyś w Sztokholmie jest też miejsce, które koniecznie musicie zobaczyć! To sklep z designem Lotty Agaton znajdujący się na ul. Rådmansgatan 7.
Jakiś czas temu Lotta Agaton stworzyła dla firmy Folkhem tą jasną przestrzeń. Jest w niej wszystko co kocham we wnętrzach – drewno w pięknym gatunku, świetne projekty mebli i oświetlenia firmy Muuto, a to wszystko w duchu skandynawskiej prostoty i minimalizmu. Zwróćcie uwagę na najważniejszy według mnie szczegół tego wnętrza – drewniane opaski wokół drzwi i okien oraz dopasowane do nich listwy przypodłogowe – z pozoru mało znaczący zabieg, ale ma olbrzymie konsekwencje dla tego wnętrza. Bo z wnętrzami właśnie tak jest, to szczegóły stanowią o ostatecznym klimacie i ogólnym wrażeniu jakie dane wnętrze generuje…
AUTOR: Gabriela Huzarska
FOTO: Petra Bindel